Co robić jak każą nic nie robić?
Wiele osób w
trakcie epidemii ma problem ze spożytkowaniem czasu wolnego. Ja sama
jestem na kwarantannie od wtorku więc nie mogę wyjść zupełnie z
domu. To trochę przytłaczające (szczególnie gdy mam ochotę na
coś słodkiego i nie mogę tak po prostu na szybko podejść do
sklepu i zakupić sobie taką rzecz), jednak staram znaleźć sobie
trochę zajęć, które chciałabym w najbliższym czasie jakoś
zrealizować, a nie (jak przez pierwsze trzy dni) przeleżeć i
przespać na zmianę.
Przede wszystkim
pierwszą kwestią o którą zawsze dbam jest to, żeby nie siedzieć
w ciszy. Bardzo tego nie lubię, więc praktycznie całą dobę mam
włączone radio, które sobie brzęczy w tle. Nie jest ono głośno,
ale gra wystarczająco, żeby słyszeć muzykę i żeby nie
przeszkadzała. Oczywiście jeśli ktoś nie lubi radia, zawsze można
korzystać z własnej biblioteki, youtube’a, spotify czy innych
tego typu rzeczy.
Do tego najlepszy
jest kubek dobrego napoju, najlepiej ciepłego – i już można
działać. Ja uwielbiam zieloną jaśminową herbatę i właśnie
taką teraz mam obok siebie.
Lubie robić sobie
liste rzeczy które mogę zrobić.
Aktualnie moja
lista wygląda w ten sposób:
Długo nie miałam czasu, żeby się za coś zabrać, bo praca, jakieś inne czynniki, ale w końcu mam na to czas. Z racji tego, że nie jestem zbyt żywiołowa nie mam wielkich wymagań do spędzania czasu wolnego. Więc zdecydowanie cały dzień spędzony przy książce czy jakimś dobrym serialu o dla mnie zbawienie. Opowiadania o kolejna rzecz, która mnie uspokaja. Przelewam całą frustracje na nowy dokument tekstowy, często inspirując się jakimiś prawdziwymi historiami i zmieniając je w taki sposób żeby były satysfakcjonujące dla mnie. Również, obiecałam sobie, że codziennie będę rysować lub malować jedną rzecz, żeby poprawić swoje umiejętności i chociaż właściwie nie widzę różnicy, to dwie albo trzy godziny mam z głowy w ciągu dnia. Kolejna rzecz – japoński. Dosłownie na tydzień przed wybuchem całej tej pandemii związanej z koronawirusem kupiłam sobie zestaw do japońskiego (oraz książkę do koreańskiego którego zamierzam się uczyć w następnej kolejności). Dzięki czemu jestem w stanie opanować japoński w podstawowym stopniu. Książka jest zrobiona w taki sposób, że z przyjemnością robię kolejne tematy.
Długo nie miałam czasu, żeby się za coś zabrać, bo praca, jakieś inne czynniki, ale w końcu mam na to czas. Z racji tego, że nie jestem zbyt żywiołowa nie mam wielkich wymagań do spędzania czasu wolnego. Więc zdecydowanie cały dzień spędzony przy książce czy jakimś dobrym serialu o dla mnie zbawienie. Opowiadania o kolejna rzecz, która mnie uspokaja. Przelewam całą frustracje na nowy dokument tekstowy, często inspirując się jakimiś prawdziwymi historiami i zmieniając je w taki sposób żeby były satysfakcjonujące dla mnie. Również, obiecałam sobie, że codziennie będę rysować lub malować jedną rzecz, żeby poprawić swoje umiejętności i chociaż właściwie nie widzę różnicy, to dwie albo trzy godziny mam z głowy w ciągu dnia. Kolejna rzecz – japoński. Dosłownie na tydzień przed wybuchem całej tej pandemii związanej z koronawirusem kupiłam sobie zestaw do japońskiego (oraz książkę do koreańskiego którego zamierzam się uczyć w następnej kolejności). Dzięki czemu jestem w stanie opanować japoński w podstawowym stopniu. Książka jest zrobiona w taki sposób, że z przyjemnością robię kolejne tematy.
Z tego co wiem w tym
momencie różne platformy internetowe również umożliwiają nam na
przyjemniejsze spędzenie czasu w domu. Na przykład empik w tym
momencie wprowadził możliwość korzystania z ebooków i
audiobooków całkowicie za darmo przez dwa miesiące. Z tego co wiem
na player.pl w tym momencie możemy zobaczyć filmy które aktualnie
powinny być w kinie. Netflix przygotował specjalną wtyczkę
„Netflix Party” dzięki której wspólnie ze znajomymi możemy
umówić się na wspólne oglądanie serialu albo filmu bez zbędnego
spotykania się w większej grupie lub (jak w moim przypadku) kiedy
spotkać się nie można. Myśle, że to bardzo rozsądne więc
powinniśmy z tego skorzystać i nie narażać ani siebie ani innych
na problemy.
Takie są moje
propozycje do spędzania czasu w domu. Jak o u was wygląda? Macie
jakieś lepsze pomysły jak pokonać nudę przy koronapandemii?
Zapraszam śmiało
do komentowania, oraz do odwiedzenia jutrzejszej notki Aleksandry
~Paulina~
~Paulina~
Pani Paulino, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby czas minął szybko i zdrowo:) Z tekstu wynika, że nuda raczej Pani nie grozi. A czy wszystkie potrzebne rzeczy Pani ma? Jakieś zakupy? Wszystko zabezpieczone?
OdpowiedzUsuńO dziwo czas minął bardzo szybko. Jak najbardziej wszystkie potrzebne rzeczy miałam, z tatą wcześniej zrobiliśmy trochę większe zapasy więc w sumie obyło się bez żadnych problemów w czasie kwarantanny :)
Usuń