Potęga muzyki
Długo się
zastanawiałam, nad tym o czym napisać. Nie mam super pomysłów na
notki, ale w ostatnim momencie udaje mi się znaleźć jakiś ciekawy
temat. Dzisiaj zainspirowało mnie radio – które mam włączone
całą dobę. Tak więc dzisiejszy post poświęcę muzyce, która ma
naprawdę duże znaczenie w moim życiu i w ręcz nie mogłabym bez
niej żyć.
Z muzyką mam do
czynienia właściwie od zawsze. Jak byłam mała, żeby zasnąć
rodzice puszczali mi muzykę. W ciągu dnia również muzyka leciała
gdzieś w tle, puszczana na głośnikach. Zawsze kiedy jeździłam do
dziadków to również mój dziadek miał włączone radio. Kiedy
jechałam z moją babcią nad morze, w samochodzie zawsze
puszczałyśmy muzykę i śpiewałyśmy w trakcie podróży. Jak
byłam w podstawówce to dostałam od taty wieże, która jest ze mną
do teraz. Nie potrafię w tym momencie wyobrazić sobie życia bez
muzyki która właściwie ukształtowała mnie, moje spojrzenie na
świat i może nawet też poniekąd moje życie.
Właściwie słucham
wszystkiego, poza disco polo. Musze to zaznaczyć, chociaż
oczywiście rozumiem, jak ktoś to lubi i tego słucha. O gustach się
nie dyskutuje (ponoć). Miałam etapy w swoim życiu jeśli chodziło
o muzykę. Jak byłam mała słuchałam raczej polskiej muzyki, potem
przerzuciłam się na amerykański pop, pod koniec podstawówki
właściwie po przypadkowym znalezieniu jednej z japońskich piosenek
moje życie zajął japoński rock. Tak zostało do teraz. Oczywiście
nie słuchałam tylko tego, ale przez większość czasu. W gimnazjum
miałam też przygodę z koreańskim popem, do czego w sumie troche
teraz wróciłam, ale nie jest to gatunek nad którym spędziłam
dużo czasu. Przez 12 lat słuchałam zdecydowanie alternatywnych
zespołów, co również przeniosło się na mój styl ubierania, a
nawet poniekąd na charakter. Jednak, gatunkiem (o ile mogę tak to
ująć) do którego właściwie bez przerwy wracam i nigdy mi się
nie znudzi jest muzyka lat 80. Była ona przełomowa i uważam, że
gdyby nie lata 80, w tym momencie muzyka by nie była taka jak w tym
momencie jest. Myślę, że całe lata 80 wniosły do naszego życia
tak wiele oryginalnych, wspaniałych artystów oraz hity muzyczne,
które pomimo upływu lat, nadal są „na topie”. Pod względem
instrumentalnym, muzyka lat 80 również była wyjątkowa.
Uważam, że muzyka
kształtuje nasze życie, wyobraźnie, potrafi nas uspokoić, albo
przeciwnie rozzłościć, możemy się wyżyć słuchając jej, po
prostu robi z nas to kim jesteśmy. Bez muzyki świat by nie istniał.
Wiele razy znajdowałam więcej wsparcia w piosenkach, bardziej niż
w ludziach. Osobiście lubię skupiać się na tekście piosenki.
Często takie teksty są jak poezja, nad którą można się
zastanawiać. Muzyka jest ważna. Ale muzyka musi pasować do tekstu
i wtedy wychodzi piosenka idealna. Wiadomo, nie wszystkie teksty są
z jakimś głębokim przesłaniem. Niektóre utwory są robione żeby
się dobrze bawić. Można znaleźć kawałek na każdy nastrój. Na
smutek, na szczęście, na złość, na niepokój….
Myślę, że nie
została wynaleziona rzecz, która jest w stanie przebić potęgę
muzyki.
Zostawię kilkanaście piosenek, które lubię poniżej w linkach. Może ktoś się przekona
do czegoś nowego. Dodam jeszcze tylko - jeśli muzyka jest inna to
nie oznacza, że jest zła.
~Paulina~
Ja uwielbiam stare, amerykańskie hity :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że keidyś muzyka byłs tworzona z serca, a nie dla hajsu jak teraz :(
OdpowiedzUsuńOstatnio wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik